www.sinouam.fora.pl

[Xia Xiaoxian]

Zakładam więc nowy temat.
Wpisywać się, jak podróż i pierwsze wrażenia!

U mnie bardzo fajnie, podróż spoczko, a Chengdu wypas, pogoda idealna i rosną moje ukochane palmy <3 Kolorowo i głośno, pewnie jak wszędzie.

Akademik wygląda jak poznański jakiś. Mieszkam z niemką, bardzo fajna. Po niemiecku tylko szprechamy, więc mózg poćwiczę przestawiając go chińsko-niemiecko-angielsko bezustannie. Dziś pewnie poznam innych ludzi, bo trochę ich po korytarzach łazi. Jestem dobrej myśli, już byłam w bangongshi, z kasą nie ma problemu, 15 dnia każdego miesiąca dostanę u nich stypendium. Za nic też nie musiałam bulić, tylko 200 yuanów kaucji zwrotnej za pokój.
Idę sobie zaraz zakupić chiński numer, i będziemy mogli się kontaktować, bo chyba dzisiaj wiele osób do Chin dobija, nie?

Pozdro 100000000
Siacha!

[iwonka]

Ja sie nie umiem obslugiwac tym forum, w dodatku nie mam twojego maila Xiachu jakos, a jestes mi niezbedna, wiec zalatwie tu swoja prywate. W wolnej chwili, bardzo bym bya wdzieczna gdybys namierzyla w swoim chengdu jakis hostel porzadny i zapytala, czy zalatwiaja pozwolenia na wyjazd do Tybetu. Sprawa wyglada tak, ze sobie podrozuje z super ludzmi z Polski po calych Chinach i oni kolo 5 wrzesnia chca do Tybetu, natomiast kolo 1 wrzesnia beda w Chengdu w celu zwiedzania i zalatwiania permitu. Gaca mowil ze to robia hostele (ale z tego co sie dowiedzielismy w roznych miastach, wersja oficjalna jest taka, ze trzeba wykupic wycieczke w biurze podrozy). Dlatego wlasnie potrzebuje zwiadowcy, ktory sie dowie, czy w Chengdu to jest do zrobienia. Poza tym, jak masz chinski telefon, mozesz mi jego nr przeslac na maila (i.pomorska@o2.pl) w koncu bedziemy prawie sasiadkami za chwile, to musimy miec kontakt:). Z gory dzieki i licze na pilna odpowiedz w kwestii czy Ci sie w ogole chce w to zabawic (bo przeciez moze ci sie wcale nie chciec:P)

Pozdro

iwona

[Aiwa]

piszę w imieniu mym i chlorowym.
jest hmmm...chińsko...na razie chcę do domu, bo:
-nikt się nami nie zajmuje - nikt nawet po nas nie przyjechał na lotnisko:/
-mamy w cholere kijowy akademik który wygląda jak szpital psychiatryczny, łóżka są twardą dechą z jakimś pledem:/
-nie ma internetu (teraz piszę z kawiarni..)
-no i już przestałam liczyć na to że będę się uczyć czegokolweiek ciekawego w stylu tańców ludowych (fikcją są też jakieś wyjazdy prze nich organizowane:/)

no i musze soadać bo koleżanka z Norwegii która nam trochę pomaga na poczatku (dzięki panie że jest ktoś taki!!) musi już iść a my nie wiemy gdzie jestyeśmy:/
no mam nadzieję że u W pozytywniej na razie:)

[Ni Ya Chen]

Ewuś - czy mogę również wysłać Ci do domu moje papiery do uzyskania IOS? Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że dodam Ci w ten sposób roboty. Byłabym wdzięczna, gdybyś podjęła się biegania jeszcze w moim imieniu. Z góry dzięki!

Lecę w poniedziałek - w końcu sama . Będę na miejscu we wtorek po południu - dam znać jak już dojadę.

A powiedzcie- w Chinach są inne gniazdka i wtyczki? Trzeba się zaopatrzać w jakieś przejściówki, czy da radę normalnie podłączyć laptopa?

A ile będziecie mieć zajęć dziennie? Tak plus-minus.

Dziex za info i do napisania!

[Aiwa]

Spoko z papierami nie maproblemu mozesz smialo przesylac:)
w chinach sa inne gniazdka i wtyczki takie jakby z podwojnymi dziurami ale na spaszczone te bolce anie okragle jak u nas. no i przejsciowki sa konieczne.
zajec bedziemy miec tak kolo 4 godzi chinskiego i 1,5 jakiegos tai chi czy kaligrafii
a powidez monia gdzie Ty konkretnie na jaki unwersytet jedziesz? i co znaczy jednak sama?
u nas juz troche optymistyzniej wiec pozdrwiamy z usmiechem:)

[Gość]

Joł, tu znów Siacha.

Fajnie Ni Ya Chen że się odezwałaś, bo coś długo Cię tu nie było. Dawaj znać jak dotrzesz

Mi się mega podoba w Chengdu już! Rozwiałam też już na gg stresy Hani, bo z kasą nie ma tu problemu, organizacja też jest okej. (bo pewnie słyszeliście mrożące krew w żyłach opowieści o dziewczynach z 3go roku niektórych). Więc czilałt.

Z pytań moich - co może oznaczać jak po włożeniu chińskiej karty z numerem do mojej komórki każą mi wpisywać jakiś dziki kod który nie jest PINEM? czy to może być, że ja mam simlocka (bo szczerze mówiąc, nie pamiętam). Dziś mi Chinole powiedzieli w sklepie, że nie ma wyjścia, muszę kupić tu komórkę, ale ja im nie wierze, (pewnie chcieli mi opchnąć komórę po prostu) bo innym ludziom działa Chińska karta. Czy ktoś na tym się zna?

Oświadczam jeszcze dwie rzeczy:
1. Kupuję sobie rower, za jakieś 120y używany z kłódką, yeee, będę chińska!
2. Wynalazłam w pobliskim markecie takie cuda do jedzenia, że heeej... ale też kupiłam najgorsze cukierki w moim życiu (ginger to przy nich nic), niby Syczuańska specjalność.

Pozdro 666666 z Chengdoo (podlansowana przez Chinoli nazwa;)

[Ni Ya Chen]

Jadę na Fudan, a "jednak sama", bo Hania ze mną nie leci (strach), a kami będzie w końcu na innym uniwerku . Ale ogólnie - juz mam dość pożegnań i jestem mega ciekawa, co tam na miejscu zastanę .

Nie wiem Siacha, czy masz Simlocka, ale jak nie dasz rady z polska komórka, to możesz kupić najtańszą chińską i może prawie na jedno wyjdzie. ponoć Asia od masorza tak zrobiła.

Chlip, czyli koniec z prawdziwymi słodyczami na pół roku?...

Pozdro jeszcze ze słonecznej Polski!

Monika

[Aiwa]

a my miałyśmy dzisiaj już pierwsze zajęcia:) na kouyu spoko nawet duuużo za łatwo, za to na tingli kosmos:) babka syczy i każe nam śpiewać piosenki ludu Naxi:) a dodam że w grupie jest nas trójka: my + koreańczyk luzak [który wg mnie-Chlora-jest skośną wersją Siachowego mena] no rozkręcamy się
wczoraj spotkałyśmy się z Zochą i "Kamilą z 3roku" na kolacji:) śmiechawo tyle osób akurat w jednym miejscu w całych wielkich Chinach (dojedzie jeszcze jakiś Marcin vel cichociemny).
W weekend trochę zwiedzałyśmy i Chlor wydal całą kasę (ja jeszcze nie wymieniałam:P) tak więc lecimy teraz do banku i poszukać jakiś kubków (co może być nie lada wyczynem bo na razie same plastki widziałyśmy:/). no to nara!

[Ni Ya Chen]

Heja!

No Ewuś - znać poznańskiego sknerusa.

Już jestem, ale, że tu jest po 2 w nocy i padam z nóg, a jutro o 8
mam test wstępny - nie rozpisuję się.

Jest ...!:
po primo - ludzie mili i pomocni (udają, że mnie rozumieją ;P);
po drugie primo akademik super, choć mój pokój po poprzednim
lokatorze
został nieco zakoziubiały, ale ze współlokatorką z Łotwy
połączyłyśmy siły i walczymy z grzybem;
po... następne - żarcie jest niesamowite! Oczywiście miejscowe .
Niektóre nie typowo "ichnie" rzeczy (np. moja ulubiona mrożona kawa)
nieprzyzwoicie tanie (piwo w przeliczeniu - 1l za 1,50zł);

dalej - pogoda w dzień dobijająca, jak w saunie. Za to wieczorkiem
cieplutko i przyjemnie.

Pozdrawiam wilgotno!

Padnięta, acz radosna - Monika

[Aiwa]

Niestety to nie oszczędność (lub też sknerstwo jak mawiają rozrzutni ) a dziwne zasady funkcjonowania banków nie mogłam wymienić kasy bo ciągle za późno przychodziłyśmy do banku:)
Fajnie że kolejna osoba już dobiła do Chin.. oczywiście rzyczymy powodzenia na nowej drodze życia
My pogode mamy tu idealną - jakaś sciema z tą wilgotnością, bo jest dokładnie tak jak w takim idealnym polskim lecie - nie za gorąco a w krótkie portki się wbijamy:)
oczywiście też jesteśmy zakochane w tutejszym "nieprzyzwoicie tanim" jedzeniu choć tak do końca to nie wiemy co jemy:)
w piątek robimy wieczorek pod hasłem "po polsku" bo przywiozłyśmy troche cukiuerków, kabanosów i wódki
A tak z ciekawostek to Ming jedzie jednak do Zhejiangu do jakiegoś Wanzhou czy coś :/ nie pytajcie czemu:/
pozdrawiamy!
PS. dziś idziemy na taijiquan he he:))

[Xia Xiaoxian]

Cooo? Gdzie Ming? Co to za porządki, ja chcę Ming w Syczuanie Ma to jakieś logiczne wytłumaczenie?

Ja dzisiaj miałam orientation, spotkałam Julka - próbuje sie przenosić do Chongqingu. Sam test bardzo rozbudowany, wiadomo, od superłatwych zadanek do mega-zabójczego tekstu o eutanazji. Ale większość zadań wyglądała jak z naszych zajęć i testu końcowo rocznego, było dużo typu "zapamiętaj koniecznie bo to trudny wyjątek" rodem z Sylwii. Później był ustny. A studentów obcokrajowych dziki tłum, będzie wieeele grup. Wiecie, że Konfucjusz zwraca kasę za podręczniki!

Siacha się rozkręca w Chengdu, podoba się jej bardzo - bardzo, poznaje stos ludzi i nie może się trochę doczekać poniedziałku, bo wtedy zajęcia się rozpoczynają, i będzie mogła sobie wybrać popołudniowe huodongi, ponoć lista ich jest imponująca Ale taijiquan musi być - dajcie znać dziewczyny jak wam się ćwiczyło!

Życzę wszystkim miłego chinolenia się, Hanjen czekamy na wieści!

[Mingmejowa]

Hej wszystkim se konto wreszcie założyłam byłam- to pozdrawiam!!!
Siacho nie martw sie jesteśmy w tej samej strefie tylko kurna chata okazuje sie że Chongqing tree gorges university to nie jest w Chongqingu tylko w Wanzhou, mieście od cq oddalonym o kilometrów 300. Wiec jak julek o tym uniwerku myśli to może nie wie...na wszelki wypadek uprzedzam. ja sie dowiedziałam z 1,5tyg temu... nie zdziwiłam sie soba.
Wszystkim eksajtmentow nie brakuje widze, rozumiem też że mam spakowac materac. A i ciesze sie że o wodce powiedziałyście, o tym też pomne. Sadzicie że powinnam tam cos przywiezc na heloł do osoby co sie mna zajmuje(nie wiem czy chinol, ale wiem że ma na imie Justin:))Robi błedy jezykowe to chyba nativem (englishem)nie jest.
W każdym razie, trzymajcie kciuki, jutro pisze sylwie a w weekend wylatuje do chongqingca!
Siacho- do rychłego obaczenia, reszta- dajcie znac, może tez cos zorganizujemy
Wielka buzka i joł dla wszystkich
Kahna-Mingahna

[Aiwa]

Tej Ming a my znalazlyśmy to twoje Wenzhou na jakimś wygnajewie tak gdzieś ze 3000 km od Chongqingu:) to jednak nie tam??

Jakby co to proponuję zanrać jakieś pierdoły bo oni tak lubią sobie dawać prezenciki (nasza współlokatorka z Laosu czyni to non stop:)). I przypominam o zabraniu przejściówek do kontaktów bo tu są zdziebko inne niż w Polsce (no przynajmniej u nas..)

Trzymamy z Chlorem kciuki za Cie na poprawce i daj znać jak tam!!

[Chlor]

Joł! Zajrzałam sobie w kalendarz i widzę, że mamy wolny tydzień przed wyjazdem do Polski. No i tak pomyślałyśmy z Aiwą, że Chengdu będzie dobrą opcją (22h drogi pociągiem - yeah!)
Chcemy wyruszyć w sobotę 26.
Kto jeszcze dojeżdża? ;p
Siacha jest fajna i załatwia nam nocleg jakiś i w ogóle wyskakuje z nami zobaczyć duuużego Buddę w Leshanie z opcji "blały"/"blałka"/"zajęcia własne"/"wagary" korzystając.

[Han Yan]

Hello! a ja pisze z mojej wysnionej krainy, gdzie gwiazdka nigdy nie umiera! W akademiku wszedzie sa ozdobione choinki, na ulicach lampki, a ludzie maja koledy za dzwonki! Gdyby tylko jeszcze dawali prezenty...